Updated on November 2022.
After 5 years break I decided that I don't learn on this method, because this way is dedicate to person who don't have own kids. When I became a mother since 2017 this method of learning didn't work by me completely. My baby want to use this cards and the first what comes to my mind was grab it and put on box. I have the flash card by Edgard publishing. Actually I use only Anki app and I 'm trying to learn online as mo=uch is possible. I think that the method who recommended polyglots were amazing and I thought that waste in time to my methods before. Maybe some day I will take a photo on my new books on English and I add here. Of course is nothing wrong when you learn on paper flash card but in my opinion the method which you use must be dedicated to your daily routine and your lifestyle. Of course more books, flashcards is not advisable as you will be overwhelmed with materials.
I decided that I will be write here only English and maybe some day I will be write Spanish. I'm currently recommended only Anki app and reading books or recording of myself. I write another post on my blog about recording method because I used to it and they is great.
_________________________________________________________________________________
Korzystam z fiszek językowych wydawnictwa Compagnia Lingua Angielski w karteczkach. Uważam że są rewelacyjną formą nauki. Ci którzy znają już flashcard nie muszę ich polecać i specjalnie przedstawiać.
Prezentowane fiszki można zamówić bezpośrednio na stronie wydawnictwa, do czego bardzo zachęcam. Strona dostępna jest pod adresem: wkarteczkach.pl. Opis jak używać i jak się z nich uczyć jest na pudełku.
Moje karteczki otwarte są wszystkie. W pierwszej kolejności przejrzałam je wszystkie i wybrałam te słówka, które już znałam doskonale. Zawędrowały do przegródki UMIEM.
Aktualizacja (po około 10 miesiącach użytkowania) 27.09.2015
Najpierw przebrałam wszystkie fiszki, na słówka, które znałam. Jak pisałam wcześniej trafiły do sekcji UMIEM. Następnie fiszki wybierałam na początku losowo, po 10 karteczek. Uczyłam się ich, odkładałam do przegródki POWTARZAM, losowałam kolejne. Przeglądałam te z zakładki POWTARZAM, te które były opanowane trafiały do UMIEM. Ale po 10 miesiącach nauki, stwierdziłam, że przydałaby się mi większa systematyczność. Odkryłam mapę myśli. Zajrzyjcie do zakładki MOVIE film (górny pasek na moim blogu) i będziecie wiedzieć o co chodzi. Zapamiętywanie odbywa się dużo szybciej, nie wylatuje z głowy. Na mnie działa, więc przebrałam wszystkie fiszki od A2 do B2 i poukładałam je w kategorie. Pasek z wydrukowanymi kategoriami, który bardzo mnie zastanawiał na samym początku, bo niby po co jest wrzucony luzem w opakowanie - porozcinałam, poprzyklejałam do pustych karteczek, dołączonych do każdego zestawu fiszek. Zrobiłam przegródki z poszczególnymi kategoriami. Będą one wędrować na moją mapę myśli :) Przeglądając pudełko A2 (początkujący) zdziwiłam się jak bardzo proste są to słówka, a jeszcze kilka miesięcy temu wydawały mi się straszliwie trudne do opanowania. Czyli czegoś się nauczyłam. Niesamowite w jak krótkim czasie. Fiszki zabieram ze sobą wszędzie, gdzie tylko mogę. Jest to najlepsza jak dla mnie metoda nauki, a fiszki w karteczkach spełniają idealnie swoją rolę.
A jak wy radzicie sobie i urozmaicacie fiszkową naukę?
Aktualizacja (po około 10 miesiącach użytkowania) 27.09.2015
Najpierw przebrałam wszystkie fiszki, na słówka, które znałam. Jak pisałam wcześniej trafiły do sekcji UMIEM. Następnie fiszki wybierałam na początku losowo, po 10 karteczek. Uczyłam się ich, odkładałam do przegródki POWTARZAM, losowałam kolejne. Przeglądałam te z zakładki POWTARZAM, te które były opanowane trafiały do UMIEM. Ale po 10 miesiącach nauki, stwierdziłam, że przydałaby się mi większa systematyczność. Odkryłam mapę myśli. Zajrzyjcie do zakładki MOVIE film (górny pasek na moim blogu) i będziecie wiedzieć o co chodzi. Zapamiętywanie odbywa się dużo szybciej, nie wylatuje z głowy. Na mnie działa, więc przebrałam wszystkie fiszki od A2 do B2 i poukładałam je w kategorie. Pasek z wydrukowanymi kategoriami, który bardzo mnie zastanawiał na samym początku, bo niby po co jest wrzucony luzem w opakowanie - porozcinałam, poprzyklejałam do pustych karteczek, dołączonych do każdego zestawu fiszek. Zrobiłam przegródki z poszczególnymi kategoriami. Będą one wędrować na moją mapę myśli :) Przeglądając pudełko A2 (początkujący) zdziwiłam się jak bardzo proste są to słówka, a jeszcze kilka miesięcy temu wydawały mi się straszliwie trudne do opanowania. Czyli czegoś się nauczyłam. Niesamowite w jak krótkim czasie. Fiszki zabieram ze sobą wszędzie, gdzie tylko mogę. Jest to najlepsza jak dla mnie metoda nauki, a fiszki w karteczkach spełniają idealnie swoją rolę.
A jak wy radzicie sobie i urozmaicacie fiszkową naukę?
Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć wam miłej nauki :)
No comments:
Post a Comment